Co to jest skin cycling?
Opracowanie rutyny pielęgnacyjnej z wykorzystaniem tak silnych substancji aktywnych jak kwasy i retinoidy to nie lada wyzwanie. Trzeba wykazać się rozsądkiem i mieć dobry plan, aby nie dopuścić do podrażnień cery i cieszyć się wymarzonymi efektami pielęgnacji. Odpowiedzią może być właśnie trend skin cycling – stworzony przez nowojorską dermatolożkę, dr Whitney Bowe z myślą o usystematyzowaniu świadomej pielęgnacji skóry.
Na czym polega skin cycling? Jest to rodzaj kuracji, która łączy kwasy i retinoidy – czyli duo stanowiące najsilniejszą broń w walce ze zmarszczkami. Jednocześnie uwzględnia niezbędny czas na regenerację skóry oraz składniki wspierające barierę hydrolipidową – dostarczające odpowiedniego nawilżenia i natłuszczenia. Taki model pielęgnacji idealnie sprawdzi się w sezonie jesienno-zimowym. Rekomenduje się stosowanie kuracji przez 3 miesiące, a następnie zrobienie przerwy.
Skin cycling krok po kroku
Czas na konkrety! Jak stosować skin cycling?
Jest to czterodniowy rytm, według którego organizujemy wieczorną rutynę pielęgnacyjną. Uwzględnia on jedynie kilka produktów, dlatego kochają go wyznawczynie kosmetycznego minimalizmu. Oto, jak wygląda cykliczna pielęgnacja dzień po dniu:
- Dzień 1 – eksfoliacja, czyli złuszczanie martwego naskórka. Po starannym oczyszczeniu cery nakładamy kosmetyk z kwasem; może to być peeling chemiczny (kwasowy lub enzymatyczny) lub – łagodniejszy w działaniu, bo zawierający z reguły niższe stężenia kwasów – tonik z kwasami, np. glikolowy, laktobionowy, azelainowy, czy migdałowy. Następnie aplikujemy silnie nawilżający i odbudowujący (zawierający w składzie ceramidy, skwalan, oleje roślinne) krem lub serum i krem. Ekspozycja skóry na działanie kwasów lub enzymów to doskonałe przygotowanie do kolejnego etapu.
- Dzień 2 – retinoidy, czyli „gwóźdź programu” skin cycling 😉. Po dokładnym oczyszczeniu cery aplikujemy na suchą skórę kosmetyk z pochodną witaminy A – np. retinolem, retinalem. Po odczekaniu kilku minut można nakładać krem regenerujący, dzięki któremu skóra odzyska uczucie komfortu.
- Dzień 3 i 4 – intensywna regeneracja. Po dwóch dniach stosowania intensywnie działających substancji aktywnych przychodzi czas na kojącą, nawilżającą i regenerującą pielęgnację, która wspomoże proces odbudowy bariery hydrolipidowej. Idealnie sprawdzą się wtedy kosmetyki zawierające składniki takie jak: lipidy (np. ceramidy, cholesterol, kwas linolowy, masło shea, skwalan, olej jojoba), kwas hialuronowy, aminokwasy, mocznik, alantoina, trehaloza, witamina E, wąkrota azjatycka czy aloes. W tym czasie rezygnujemy z wszelkich innych substancji o działaniu intensywnie złuszczającym. Dobrym pomysłem jest zastosowanie tzw. metody kanapkowej, czyli nakładanie kolejno warstw produktów – hydrolatu lub esencji tonizującej, silnie nawilżającego serum oraz kremu (jeśli natomiast serum i krem to za mało, polecamy nałożyć serum olejowe na krem). Pod taką pielęgnacyjną „kołderką” skóra ma szansę skutecznie się zregenerować. Na tym etapie skin cycling, oprócz serum i kremu, sprawdzi się intensywnie nawilżająca maseczka do twarzy – w płachcie lub o kremowej konsystencji.
Te dwa dni regeneracji pozwalają skórze „odsapnąć” – dzięki temu cały cykl można bezpiecznie rozpocząć od nowa 😊
A co z poranną pielęgnacją podczas skin cycling? Bazuje ona na nawilżaniu oraz (obowiązkowo!) wysokiej ochronie przeciwsłonecznej; pamiętajmy, że zarówno kwasy, jak i retinol zwiększają wrażliwość skóry na promieniowanie słoneczne, co grozi powstawaniem przebarwień – także w zimowe miesiące.