Jak wyglądają rozdwojone końcówki na włosach?
Jeśli przyjrzysz się czubkom kosmyków pod światło, zobaczysz, że zamiast jednej, zwartej krawędzi pojawiają się małe „widełki” albo piórkowate rozszczepienia – tak właśnie wyglądają rozdwojone końcówki. W dotyku stają się szorstkie, zaczepiają się o szczotkę, a fryzura szybciej traci połysk. Częściej widać je na partiach wystawionych na ocieranie, np. przy ramionach i karku, oraz tam, gdzie pasma mają kontakt z gumkami czy kołnierzem. Bywa, że zjawisko „wędruje” wyżej, dając wrażenie osłabienia na całej długości – nie dlatego, że każde włókno pęka w połowie, ale ponieważ uszkodzone końce potęgują puszenie i matowość reszty pasm.
Znaczenie ma także budowa włosa. Grubsze i wysokoporowate kosmyki (często po rozjaśnianiu, stylizacji na gorąco czy letnim słońcu) szybciej tracą wilgoć i są bardziej podatne na mikropęknięcia. Cienkie, delikatne pasma też potrafią się „strzępić”, ale zwykle mniej spektakularnie – ich problemem jest raczej łamliwość i brak sprężystości. Niezależnie od typu włosa zasada jest ta sama: im mniej tarcia i im lepsza ochrona lipidowa, tym mniej ryzykowne jest rozdwajanie końcówek.