Wypryski, przetłuszczająca się skóra czy w końcu trądzik obniżają samoocenę młodych ludzi, a to może rzutować na całe życie. O tym, jak pielęgnować młodą cerę, opowiada nam dr n. med. Ewa Chlebus, dermatolożka z kliniki Novaderm w Warszawie
Trądzik to zmora nastolatków, kojarzymy go z okresem dojrzewania. Czy słusznie?
Tak, bo dotyczy ponad 85 procent populacji pomiędzy 12. a 25. rokiem życia. Badania wykazują, że na chorobę tę cierpi aż 100 procent chłopców i 90 procent dziewczynek w wieku dorastania. Borykają się z nią także ludzie powyżej 25. roku życia. 80 procent z nich ma trądzik przetrwały, czyli utrzymujący się od okresu dojrzewania. Ale czasem ten dokuczliwy problem pojawia się dopiero w trzeciej lub czwartej dekadzie życia. Odpowiadają za to zaburzenia hormonalne, występujące w różnych okresach życia, stres i źle dobrane kosmetyki - w tym kosmetyki do makijażu.
Jak powstają wypryski? Co jest przyczyną trądziku?
Przede wszystkim w okresie dojrzewania zwiększa się produkcja łoju. Ujścia gruczołów łojowych z jednej strony nadmiernie rogowacieją - proces ten polega na obumieraniu komórek naskórka, które są wypychane z głębszych warstw skóry przez inne, młode komórki, a z drugiej strony przerastają z powodu gromadzenia się w nich sebum. To z kolei jest pożywką dla bakterii, głównie beztlenowych Propionibacterium acnes. I tak tworzy się stan zapalny.
Z bakteriami współczesna medycyna całkiem dobrze sobie radzi, sprawa wydaje się prosta...
Problem polega na tym, że przy trądziku bakterie występują w koloniach, dodatkowo otoczone biofilmem - czymś w rodzaj "kleju", polisacharydową otoczką izolującą bakterie od otaczającego środowiska. Zgrupowane bakterie wzmocnione dodatkową warstwą stają się odporne na antybiotyki stosowane miejscowo.
W 2012 r. zidentyfikowano gen odpowiedzialny za wytwarzanie biofilmu bakterii Propionibacterium acnes i dowiedziono, że występuje on w skórze trądzikowej. Wykazano też, że biofilm pobudza produkcję łoju, co z kolei stanowi idealną pożywkę do wzrostu tych bakterii. Powstaje błędne koło.
Jak zatem dziś leczy się trądzik?
Przy niewielkim nasileniu choroby stosuje się miejscowe retinoidy (pochodne witaminy A) w skojarzeniu z nadtlenkiem benzoilu lub antybiotykiem. Jeśli nie wystarcza leczenie miejscowe, podaje się doustnie antybiotyk przez kilkanaście tygodni. W najcięższych postaciach trądziku grudkowo-krostkowego czy ropowiczego stosuje się kurację pochodną witaminy A. Leczenie trwa nawet kilkanaście miesięcy. U ponad 70 procent trądzik całkowicie ustępuje, u pozostałych, niestety, nawraca w różnym nasileniu.