Jeśli znajdujesz się w przedziale między 50. a 60. rokiem życia, mogą to być pierwsze objawy menopauzy. Możesz czuć się rozkojarzona, poirytowana, mieć problemy z koncentracją. To wszystko dlatego, że w pewnym momencie życia w organizmie kobiety gwałtownie spada ilość hormonów płciowych i spowalnia się odnowa komórkowa. Jeśli chodzi o nasze ciało, zwalnia przemiana materii, dłużej musimy czekać na efekty ćwiczeń. Zmiany widać też na twarzy. Odnosimy wrażenie, że moc dotychczas stosowanych kosmetyków osłabła, skóra jest bardziej sucha, a procesy grawitacji jakby się nasiliły – wszystko opada, wiotczeje. Zobacz w jaki sposób powinnyśmy zmienić podejście do pielęgnacji skóry!
Skóra dojrzała? Nawilżanie zamień na natłuszczanie!
Dla osób z suchą skórą ważne jest uzupełnianie tłuszczów w naskórku. Po menopauzie zmniejsza się ich produkcja, spada poziom sebum, co powoduje większą suchość i mniejszą elastyczność skóry. Najlepsze będą kremy z naturalnymi lipidami, tzn. roślinnymi olejami, np. z migdałów, wiesiołka, otrębów ryżowych czy masła kakaowego i shea. W ten sposób dostarczymy NNKT, czyli niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, których skóra nie potrafi sama produkować. Choć wiele pań tego nie lubi, krem powinien być gęsty, żeby nie wyparował szybko. Przed nałożeniem go na skórę warto ją pobudzić, czyli np. wykonać masaż ziarnistym pilingiem – poprawi się krążenie krwi w naczyniach i kosmetyk lepiej się wchłonie. Tę samą funkcję spełni roller, specjalny wałeczek z igłami lub wypustkami do masowania skóry twarzy, szyi czy ramion. Regularne rolowanie bardzo poprawia elastyczność skóry.