Zaraz po porodzie obniża się poziom hormonów płciowych odpowiedzialnych za utrzymanie ciąży. Stężenie progesteronu, estrogenów, gonadotropiny kosmówkowej i innych związków wraca do “normy przedciążowej”. Wzrasta natomiast poziom oksytocyny i prolaktyny, istotnych dla procesu laktacji i nawiązania więzi matki z dzieckiem. Spadek hormonów prowadzi do obkurczania się macicy, co dodatkowo potęguje wspomniana oksytocyna. Jej wyrzut jest największy w momencie przystawiania dziecka do piersi. W trakcie karmienia, szczególnie na początku połogu, pojawia się bolesny skurcz, świadczący właśnie o obkurczaniu się macicy.
Narządy rodne bardzo szybko się regenerują i już w pierwszym tygodniu po porodzie szyjka macicy jest zamknięta. Dłużej natomiast trwa złuszczanie macicy. Wydalanie odchodów poporodowych utrzymuje się niekiedy do końca połogu, czyli przez ponad miesiąc.
W czasie połogu zachodzą też inne procesy:
- cofają się zmiany hormonalne,
- goi się krocze i rany poporodowe,
- jajniki wznawiają aktywność,
- narządy, dotychczas uciskane przez macicę, wracają na swoje miejsce,
- spada ogólna liczba czerwonych krwinek z 30 do 14%,
- wzrasta liczba krwinek białych,
- stopniowo maleje masa ciała.
Po zakończeniu połogu należy koniecznie odbyć kontrolę ginekologiczną, aby sprawdzić, czy narządy rodne wróciły do formy sprzed ciąży oraz czy nie pojawiły się żadne nieprawidłowości.
W połogu cofają się wszystkie zmiany, które zaszły w okresie ciąży. Zaczynasz znów swobodnie oddychać, nie musisz biegać co chwilę do toalety i w końcu możesz wygodnie ułożyć się do snu. Choć ciąża to prawdziwe wyzwanie dla organizmu, wszelkie związane z nią dolegliwości szybko odchodzą w zapomnienie.
Uważa się, że w okresie połogu w mózgu aktywują się obszary typowe dla stanu zakochania. Za ich sprawą łagodnieje ból, a wszystkie złe doświadczenia bledną. Miłość do dziecka rekompensuje cały wysiłek i wszystkie cierpienia, ale to nie jedyny prezent, jaki dostaje świeżo upieczona mama. W ciele ciężarnej krążą komórki prenatalne jej dziecka. Każda kobieta nosi więc w sobie cząstkę syna lub córki i jest coraz więcej dowodów na to, że pomagają one utrzymać zdrowie matki.
Ginekolog - dr n. med. Joanna Stefanowicz z Salve Medica