Mouthing – co to takiego?
W literaturze dotyczącej rozwoju małego dziecka możemy spotkać się ze zjawiskiem „mouthingu”. Tłumaczone jest ono jako autoeksploracja oralna dziecka, która pozwala mu poznawać świat za pomocą doświadczeń czuciowych i oralno-motorycznych. Innymi słowy, dzięki zjawisku „mouthingu” maluch odkrywa otoczenie, a jego jama ustna i buzia stają się „oknem na świat”.
Rączki – okno na świat Maluszka
Odpowiedzmy od razu na nurtujące pytanie – czy niemowlak może wkładać rączki do buzi? Oczywiście. Nie tylko może, ale wręcz powinien. To naturalny etap rozwoju dziecka, w którym stymuluje ono dwa obszary, na których znajduje się największa ilość receptorów czuciowych – dłonie i okolice jamy ustnej. Dzieje się to za pomocą najbardziej rozwiniętego zmysłu na początku naszego życia – zmysłu dotyku.
Maluszek rozpoczyna eksplorację świata od własnej stymulacji wnętrza jamy ustnej: lizania, dotykania wargami, ssania paluszków, wkładania do buzi przedmiotów i wszystkiego, co go otacza. Z wiekiem dziecko zaczyna stopniowo posiadać umiejętność trafiania trzymanym w dłoni przedmiotem do ust (około 3. miesiąca życia), by po 6. miesiącu życia potrafić trzymać i jednocześnie obracać w dłoniach przedmioty, próbując je już gryźć, nagryzać czy żuć. Zmienia się rozmiar jego jamy ustnej, języka, zwiększa się motoryka narządów mowy. Maluch, wkładając do ust przedmioty, dotyka ich językiem, policzkami, wargami, dziąsłami, dotykają one też części podniebienia. Cała jama ustna i jej okolice otrzymują dużą ilość bodźców sensorycznych. Te wszystkie działania są sposobem doświadczania przez dziecko - rozpoznaje ich: kształt, fakturę, ciężar, wielkość, smak, temperaturę.
Ssanie paluszków (dłoni, później także stóp) czy przedmiotów (w tym smoczka uspokajacza) związane jest także ze zjawiskiem tak zwanego „ssania nieodżywczego” – ssania, które nie służy zaspokojeniu głodu, ale wpływa na samoregulację układu nerwowego dziecka, wycisza, relaksuje, uśmierza ból.
Co w takim razie daje nam „mouthing”? Przygotowuje dziecko do trzech arcyważnych umiejętności: jedzenia, picia oraz gaworzenia, a w dalszej kolejności – artykulacji. Autoeksploracja oralna pozwala też na stopniowe przesuwanie się odruchu gardłowego – początkowo znajduje się on na przedniej części języka, a pod wpływem stymulacji około 6.-9. miesiąca życia przenosi się na końcową 1/3, a nawet 1/4 języka. To bardzo pomoże mu w przyjmowaniu i obrabianiu pokarmów w jamie ustnej podczas rozszerzania diety.
A co jeśli dziecko pomija etap wkładania rączek do buzi?
Pamiętaj, że zjawisko wkładania paluszków, całych rączek, otaczających dziecko przedmiotów do buzi jest rozwojowe i pożądane. Brak tych działań zawsze powinien wzbudzić naszą czujność i pokierować nasze kroki w stronę terapeuty integracji sensorycznej lub logopedy pracującego z maluszkami.
Brak autostymulacji oralnej zawsze ma jakąś przyczynę, którą trzeba odkryć, by wiedzieć, w jaki sposób pomóc.
Jeśli Maluch w bardzo niewielkim stopniu autoeksploruje swoją jamę ustną, nie dostarcza jej cennych bodźców. Nie przygotowuje więc warg, języka, dziąseł do późniejszych prób jedzenia i picia. Nie angażuje narządów artykulacyjnych do treningu, który jest tak cenny na drodze pierwszych wokalizacji i artykulacji w przyszłości. Jama ustna staje się obszarem „nieodwrażliwionym”, co może w przyszłości skutkować niechęcią podczas prób rozszerzania diety i poznawania nowych smaków i faktur pożywienia.
Jak stymulować etap wkładania rączek do buzi?
Przede wszystkim pozwól dziecku na to, by umieszczało w buzi swoje paluszki dłoni i stóp, by wkładało do ust przedmioty i poznawało w ten sposób otoczenie. Oczywiście, musimy dbać o to, aby wkładane do ust przedmioty i palce były czyste. Szczególnie ważne jest to w okresie ząbkowania, gdy nietrudno o dodatkowy stan zapalny w jamie ustnej.
Zrezygnuj z tak zwanych „rękawiczek niedrapek” dla noworodka - ograniczenie poznawania otoczenia za pomocą dłoni odbiera dziecku ogromną ilość wrażeń sensorycznych i doświadczeń z otoczenia.
Jeśli dziecko wykazuje dużą potrzebę ssania nieodżywczego w okresie niemowlęcym, dobierz odpowiedni rodzaj smoczka (w tym również pomoże Ci logopeda pracujący z maluszkami) i pamiętaj, że odpowiednio użytkowany, może stać się waszym wsparciem, a nie wrogiem.
W późniejszych etapach pozwalaj dziecku dotykać i próbować nowych pokarmów, zachęcaj go do zabaw nimi i pozwalaj się pobrudzić. Z doświadczenia mamy wiem, że często to najtrudniejsze dla nas, Rodziców.
Warto także sięgnąć po bezpieczne zabawki i odpowiednie gryzaki - odpowiednie, czyli takie, które będą dopasowane indywidualnie do jamy ustnej malucha. Powinny wielkością i długością pozwolić w swobodny sposób eksplorować i nie obciążać buzi Maluszka. W razie trudności w ich doborze również pomoże Ci doświadczony logopeda.
Mgr Magdalena Rybka – neurologopeda, filolog polski