Co szkodzi dobrej kondycji mięśni dna miednicy? Jak unikać błędów na co dzień?
Jednym z najczęstszych błędów jest sposób, w jaki siedzimy i odpoczywamy. Pozycja półleżąca – zsunięta, z zaokrąglonymi plecami – sprawia, że dno miednicy jest nadmiernie obciążone. Jeśli spędzasz tak długie godziny przy komputerze lub przed telewizorem, warto usiąść prosto, lekko oprzeć się o oparcie i zadbać, by stopy stabilnie dotykały podłogi.
Równie groźne jest dźwiganie ciężkich przedmiotów. Oczywiście nie da się całkowicie tego uniknąć – czasem trzeba przenieść garnek z zupą, zakupy czy dziecko. Warto jednak robić to świadomie – przed podniesieniem nabierz powietrza, a wysiłek wykonuj w trakcie powolnego wydechu. W ten sposób „włączasz” mięśnie głębokie, które stabilizują miednicę i chronią ją przed przeciążeniem.
Ważne jest tez to w jaki sposób wstajesz z łóżka. Kiedy leżysz na plecach, nie unoś się gwałtownie – to zwiększa ciśnienie w jamie brzusznej. Najlepiej przewróć się bok, ugnij nogi, podeprzyj się ręką, a następnie powoli wstań. Taki sposób wstawania odciąża mięśnie i zapobiega osłabieniu struktur dna miednicy.
Z pozoru niewinne błędy pojawiają się również na zajęciach sportowych. Klasyczne „brzuszki”, które miały wzmacniać mięśnie, często przynoszą odwrotny efekt. Wykonywane bez wcześniejszej aktywacji mięśni głębokich – czyli mięśni Kegla i mięśnia poprzecznego brzucha – nadmiernie zwiększają ciśnienie w brzuchu i mogą pogłębiać problem nietrzymania moczu. Bezpieczny brzuszek powinien być wykonywany na wydechu, z zachowaniem neutralnej pozycji kręgosłupa i stabilnego tułowia.